
W połowie lipca (2009r.), kiedy Zuzia miała już 2,5 roczku i uwielbiała jeździć w foteliku rowerowym, wpadliśmy na pomysł, że czas najwyższy przetestować ścieżkę rowerową, którą tak bardzo nam zachwalała (wiedząc o niej tylko ze słyszenia oczywiście) ciocia Krysia. Mówię tutaj o ścieżce rowerowej na odcinku Tomaszów Mazowiecki - Spała, która została otwarta oficjalnie 15 czerwca 2008r.
Korzystając z okazji odwiedzenia babci i cioci, zapakowaliśmy rowery na bagażnik i wczesnym, niedzielnym rankiem 9 sierpnia 2009r. ruszyliśmy w drogę.
Panie, uprzedzone o naszych planach, że ruszamy w stronę Żubra, czekały z herbatką - tylko.
Ok godziny 10:45, po 40 minutowej przejażdżce (licząc czas spod bloku: ul. Szeroka do centrum Spały), dotarliśmy do słynnego pomnika "ŻUBRA SPALSKIEGO".
Trasa - cudna: piękne niebo, las, widoki, droga - prawdziwa trasa rowerowa. Polecam.
Kiedy dojechaliśmy pod pomnik Żubra, Zuzia powiedziała coś, co rozbawiło nas do łez - nawet tatusia, którego owo zdanie dotyczyło. Należy nadmienić, że Żubr jest "naturalnych rozmiarów", z bardzo dokładnie wyeksponowanymi częściami ciała. Kiedy Zuzia została wypięta z fotelika, podeszła w zachwycie do pomnika i... z wielkim rozczarowaniem zwraca się do Tomka:
"Tatusiu, zobacz jakiego ten żubr ma dużego siusiaka, a ty masz takiego małego"
Gdyby takie zdanie wypowiedziała dorosła kobieta, mężczyzna przekreślił by ją z kretesem, ale tatuś przyjmie od córeczki każde słowa z uśmiechem (żeby nie było: ja nie narzekam).
W tym dniu miał miejsce targ tzw. staroci, a na takich targach są wystawiane również antyki i numizmaty - kilku znajomych z łódzkich targów też tam było.
W tym roku, została również wyemitowany dukat lokalny z wizerunkiem Żubra. Jako kolekcjonerka (nabyłam dukaty dla znajomych), byłam szczęśliwą posiadaczką owego dukata już od miesiąca czerwca, gdyż dostałam go od szwagra na urodziny.

Jeżdżąc po okolicy, Tomek zaprowadził nas do Ośrodka Konferencyjno Szkoleniowego "Zacisze", który jest położony kilometr od centrum Spały w kierunku Konewki w pięknym, starym lesie objętym nowym rezerwatem "Spalska Gać" (http://www.spala.pl/noclegi/zacisze/), w którym w tym roku (pod koniec czerwca chyba) odbyło się spotkanie integracyjne pracowników firmy w której pracuje.
Akurat jak zajechaliśmy odbywały się różne zajęcia dla dzieci, więc Zuzia była przeszczęśliwa, że może w nich uczestniczyć.
A teraz trochę ciekawostek:
Odlany w Petersburgu w 1860r. na życzenie cara Aleksandra II, miał upamiętniać huczne polowanie w Puszczy Białowieskiej, kiedy to sam monarcha ubił jednym strzałem wyjątkowego samca Zubra. Posąg żubra naturalnej wielkości przez 53 lata stał w Puszczy Białowieskiej. W czasie I wojny światowej został wywieziony do Moskwy. Po wojnie oddany przez władze radzieckie trafił do Warszawy aż w 1930r. decyzją prezydenta Ignacego Mościckiego został przywieziony do Spały, gdzie stoi do dziś jako oryginalna atrakcja turystyczna, pełniąca funkcję nieoficjalnego herbu Spały i oryginalnej atrakcji turystycznej.
Po objedzie, na który wróciliśmy do babci i cioci, ok. godz. 16:00 zapakowaliśmy babcie w samochód (ciocia nie chciała z nami jechać) i pojechaliśmy odwiedzić rezerwat Żubrów - Ośrodek Hodowli Żubrów w Smardzewicach. Ciocia mówiła, że od parkingu jest już nie daleko do Żubrów, ale.... na całe szczęście, była bryczka, która zawiozła nas do celu (babcia, nie dałaby rady tam dojść) i przywiozła z powrotem na parking.
Rezerwat, jest wspaniałym miejscem na wycieczkę. A te okazy Żubrów - coś niesamowitego.
http://kampinoski-pn.gov.pl/content/view/35/77/
http://www.kampinoska.waw.pl/wycieczkinaweekend/05-smardzewiceOHZ/index.html
Pojedziemy tam znów, jak Zuzia będzie już sama jeździć na dużym rowerze, czyli za jakieś 5 lat...

















